Rodzice zdecydowanie na „nie”!
Obrady sesji Rady Gminy Władysławów, które odbyły się w poniedziałek, 29 czerwca w głównej mierze zdominowała dyskusja nad punktem dotyczącym utworzenia Zespołu Szkół we Władysławowie.
Zespół ma powstać z połączenia Szkoły Podstawowej im. Władysława Broniewskiego we Władysławowie oraz władysławowskiego gimnazjum im. Ks. Jana Twardowskiego. Warto nadmienić, że do roku 2005 szkoła ta funkcjonowała jako zespół, który z pobudek ekonomicznych został podzielony na dwie odrębne placówki. Historia zatoczyła koło i znowu, z tych samych względów władze gminy chcą połączyć obie szkoły.
Zdecydowanymi przeciwnikami tych zmian są rodzice dzieci uczących się we władysławowskiej podstawówce. Wymieniają szereg argumentów, a w tym przede wszystkim przepisy ustawy oświatowej, gdzie mowa jest o tym, że nie zaleca się łączenia podstawówek z gimnazjami.
- Jest nam przykro, ze wszyscy mają nas w głębokim poważaniu, a mimo naszych próśb nikt z urzędu nie był na tyle odważny, aby stanąć z nami twarzą w twarz - mówiła Joanna Wągiel, w imieniu rodziców uczniów Szkoły Podstawowej we Władysławowie.
Przeciw, a nawet „za”
O połączeniu szkół rodzice dowiedzieli się „pocztą pantoflową” i natychmiast zaczęli reagować. Organizowano spotkania, na które nie przyszli ani rodzice uczniów gimnazjum ani nikt z władz samorządowych czy Rady Gminy. Rodzice rozpoczęli akcję informacyjną w Wojewódzkim Kuratorium Oświaty oraz w Ministerstwie Edukacji, czy połączenie takie jest możliwe. Okazało się, że kurator bez podawania nazwy i miejsca szkoły jak najbardziej wyrażał opinię negatywną, jednak jeśli pojawiały się dane teleadresowe - sytuacja zmieniała oblicze i nikt już nie chciał udzielić jednoznacznej informacji.
9 lutego 2015 roku wójt Krzysztof Zając zwrócił się z pismem do Wielkopolskiego Kuratora Oświaty o wydanie opinii w sprawie możliwości połączenia szkół. W zestawie dokumentów znalazły się m.in. opinia Rady Pedagogicznej Szkoły Podstawowej (nomen omen negatywna), opinia Rady Pedagogicznej gimnazjum (pozytywna) , projekt uchwały Rady Gminy Władysławów w sprawie utworzenia ZS, projekt aktu założycielskiego, statutu szkoły oraz dane geodezyjne związane z lokalizacją szkoły. Kurator wydał pozytywną opinię, nie zauważając powodów do tego, aby nastąpiło jakiekolwiek pogorszenie warunków edukacyjnych, dydaktycznych czy administracyjnych w funkcjonowaniu placówki jako ZS.
W opinii kuratora Jacka Skrobisza, który podpisywał dokument znalazły się argumenty, które czytamy również w uzasadnieniu do podejmowanej podczas sesji uchwały. M.in. mowa jest tutaj o tym, że obiekt szkolny jest dobrze wyposażony i będzie w sposób wyczerpujący służył uczniom, utworzenie zespołu w niczym nie zakłóci realizacji programu dydaktyczno- wychowawczo- opiekuńczego, a połączenie usprawni działalność administracyjno- gospodarczą, wpłynie na lepszą integracje i rozwój uczniów, nastąpi wzmocnienie udziału i wpływu rodziców w życie szkoły, nastąpi efektywniejsze wykorzystanie bazy lokalowej oraz usprawni proces racjonalnego zatrudniania i wykorzystania potencjału kadry pedagogicznej i administracyjnej.
Połączenie szkół to również oszczędności w budżecie gminy, co podkreślał wójt Krzysztof Zając. Jakiej wysokości - nie widomo.
- Skoro są to oszczędności rzędu trzydziestu czy czterdziestu tysięcy złotych rocznie to niech one będą dla dobra dzieci, a nie na pokrywanie kosztów sadowych i płacenie za cudze błędy - mówił radny Józef Szustakowski, sugerując wójtowi kłamstwo dotyczące rychłych zwolnień kadry nauczycielskiej.
Rada za Zespołem
Z kolei Joanna Wągiel jako jeden z argumentów wymieniła wyniki nauczania, które po rozdzieleniu dawnego Zespołu Szkół znacznie się poprawiły, dając uczniom podstawówki miejsce wśród najlepszych szkół w powiecie, a gimnazjum stawiając na poziomie powiatowym, a nie jak to miało miejsce 10 lat temu - na szarym końcu. Powód edukacyjny podawał również radny Szustakowski.
Żadne z argumentów nie przekonały jednak Rady Gminy Władysławów. W głosowaniu nad uchwała za utworzeniem Zespołu Szkół we Władysławowie było 10 radnych, 3 było przeciwnych a 1- wstrzymał się od głosu.
Podjęta uchwała teraz trafi na biurko Wojewody Wielkopolskiego, który jako jedyny może jeszcze wszystko unieważnić.
- Nie poddamy się. Mamy uchwałę, teraz czekamy na Jaworowicz – powiedziała Joanna Wagiel. Tymczasem w Urzdzie Gminy Rozpoczyna się proces przekształcenia podstawówki i gimnazjum oraz procedura konkursowa na dyrektora Zespołu Szkół, aby wszystko zgodnie z „literą prawa”, ale wbrew społeczeństwu ruszyło od 1 września.
MJ