W piątek, 19 czerwca w Sądzie Okręgowym w Koninie miała odbyć się rozprawa apelacyjna w związku z wyrokiem, jaki w styczniu wydał Sąd Rejonowy w Turku, uznając wójta gminy Władysławów za winnego w sprawie dotyczącej przekroczenia uprawnień urzędniczych.
Należy przypomnieć, że sprawa dotyczyła oskarżenia wniesionego przez Prokuraturę Okręgową w Koninie. Według zarzutów prokuratorskich wójt przekroczył swoje uprawnienia, wysyłając do ZUS pismo, z prośbą o udostępnienie danych składkowych radnego gminnego Józefa Szustakowskiego.
Dane te początkowo zostały wykorzystane przez grupę radnych, którzy zarzucali, że radny Szustakowski popełnił przestępstwo, składając fałszywe zeznanie majątkowe, gdzie nie ujawnił wielkości składek odprowadzanych z tytułu zatrudnienia w firmie swojej małżonki - Grażyny Szustakowskiej. Prokuratura nie wszczęła jednak śledztwa w tej sprawie, a pismo z ZUS wykorzystała jako materiał dowodowy, oskarżając wójta o przekroczenie uprawnień.
Postępowanie toczyło się od roku 2012, a rozprawy z przesłuchiwaniem świadków odbywały się czterokrotnie. Po wyczerpaniu zeznań, sąd wreszcie wydał wyrok, uznając wójta gminy Władysławów winnym zarzucanych mu czynów, czyli przekroczenia uprawnień, działając na szkodę interesu prywatnego. Włodarz został więc skazany za tak zwane przestępstwo urzędnicze.
Sąd przychylił się do zarzutów stawianych przez prokuratora, bowiem wójt działał, nie mając umocowania prawnego. Co prawda oskarżony nie przyznał się do winy, jednak według wymiaru sprawiedliwości, nie był uprawniony do weryfikacji zeznania majątkowego radnego oraz przekazywania pozyskanego z ZUS pisma innym radnym. A jako osoba publiczna, pełniąca funkcję kierowniczą w urzędzie od kilku kadencji, powinien ustawę o samorządzie gminnym znać na pamięć.
Decyzją sądu wójt popełnił przestępstwo z art. 231 par.1 kodeksu karnego i art. 58 par.3 kodeksu karnego, za co został ukarany karą grzywnych w wysokości 4.500 zł (150 składek dziennych o wysokości 30 zł). Ponadto na rzecz poszkodowanego Józefa Szustakowskiego sąd nakazał wypłacić zadośćuczynienie w wysokości 3.000 zł oraz poszkodowanej Grażyny Szustakowskiej – 1.000 zł.
Wójt został również obciążony kosztami wyznaczenia pełnomocnictwa po 3.000 zł na każdego z poszkodowanych oraz kosztami sądowymi w wysokości 10 proc. przyznanej kary, tj. 450 zł. Wyrok nie jest prawomocny. Obrona może w ciągu 7 dni złożyć apelację w Sądzie Okręgowym w Koninie.
Na ogłoszeniu styczniowego wyroku nie pojawił się ani obrońca, ani oskarżony. Według informacji sądowych wójt przebywał na zwolnieniu lekarskim, a jego ówczesny stan zdrowia nie pozwolił na zeznania w domu.
Od wyroku oskarżony mógł się odwołać, bowiem nie był prawomocny. Z prawa tego więc skorzystał i do Sądu Okręgowego w Koninie trafiła apelacja. Rozprawa miała odbyć się w piątek, 19 czerwca, ale została przesunięta. Choć na rozprawie apelacyjnej nie jest konieczna obecność żadnej ze stron, do sądu wpłynęło pismo, w którym oskarżony wyraził chęć uczestnictwa. Miał do tego prawo według konstytucji, na co sąd zezwolił. Tymczasem na dwa dni przed rozprawą do sądu przysłano zwolnienie lekarskie- od wójta. Tym samym wyznaczony termin rozprawy apelacyjnej przesunięto na sierpnia.
MJ