Od stycznia 2017 roku zadania z zakresu publicznego transportu zbiorowego na terenie naszego powiatu prowadziło będzie miasto Konin. To wynik wprowadzenia w życie nowej ustawy oraz konsekwencje braku współpracy na linii starostwo powiatowe i PKS Turek.
Dwa światy
Uchwała dotycząca powierzenia miastu Konin prowadzenia zadania z zakresu publicznego transportu zbiorowego wywołała dyskusję wśród radnych powiatowych, a w szczególności, wśród Dariusza Młynarczyka (PO) i Ryszarda Papierkowskiego (PiS). Pierwszy był totalnym przeciwnikiem propozycji Zarządu Powiatu, wskazując takie rozwiązanie, jako przykład chowania głowy w piasek. Radny twierdził, że cedowanie takiej usługi na miasto Konin jest dowodem z jednej strony rentowności przedsięwzięcia, a z drugiej braku szansy dla rodzimych firm transportowych.
Z kolei radny Papierkowski całkowicie nie zgodził się z zarzutami Młynarczyka. Powołując się na własne doświadczenia wskazywał, że zorganizowanie transportu zbiorowego nie jest rzeczą łatwą, tym bardziej, że na rynku funkcjonuje oprócz PKS Turek inny przewoźnik z województwa łódzkiego, który już dzisiaj rozdaje transportowe karty.
Ponadto na terenie powiatu funkcjonują jedynie małe firmy świadczące usługi transportowe w zakresie wyjazdów wycieczkowych i dalekobieżnych oraz duże firmy zajmujące się transportem ciężkim. Odpowiedzialności za transport ludności mieszkającej na terenie powiatu nie ma więc tak naprawdę komu powierzyć. Tymczasem już po wakacjach powiat po raz kolejny stanie przed problemem dowozów szkolnych, któremu trzeba będzie zaradzić.
Duży może więcej
Wraz z nową ustawą od stycznia 2017 roku ulegnie zmianie także system refundacji ulg. Rekompensatę za zorganizowanie transportu zbiorowego otrzymywać będzie organizator, a nie przewoźnik, który wypłaci ją operatorowi czyli podmiotowi, który na jego zlecenie będzie świadczyć usługi przewozowe.
O słuszności wyboru miasta Konin za organizatora usług transportu zbiorowego mówili obaj starostowie oraz prezes PKS Konin Dariusz Andrzejewski.
Według starosty Mariusza Seńko powiat turecki to tylko część większej całości, która będzie funkcjonowała w subregionie konińskim. Oprócz powiatu tureckiego takie rozwiązania wybrały inne powiaty - koniński, kolski i słupecki. „Duży może więcej” – sugerował starosta, wskazując, że powstająca sieć transportowa pomiędzy powiatami z logicznego i ekonomicznego punktu widzenia nie powinna być zawodna oraz powinna spełnić oczekiwania mieszkańców czyli pasażerów.
PKS Konin w dobrej kondycji
Radny Dariusz Młynarczyk twierdził, że popularyzowanie molochu nie jest korzystne dla małego lokalnego biznesu i sugerując przy tym, że PKS Konin jest w złej kondycji finansowej. Zaprzeczył temu obecny podczas sesji Rady Powiatu Tureckiego Dariusz Andrzejewski – prezes konińskiego PekaeSu.
Prezes zapewnił, że firma jest stabilna i co najważniejsze gwarantuje solidną i pewną współpracę. Spółka nie posiada żadnego kredytu, ani zobowiązań finansowych a w planach ma sprzedaż 10-hektrowej działki, którą zamieni na inwestycję w nowy tabor. Podpisana umowa pomiędzy miastem Konin, a powiatem tureckim będzie zapewnieniem tego, że dojeżdżający do zakładów pracy czy szkół dotrą tam bez problemu. Ponadto umowa pomiędzy samorządami nie będzie dawała prawa decyzyjności miastu Konin, bowiem głównym organizatorem i tak będzie powiat turecki.
Zaciekła dyskusja zakończyła się glosowaniem, które w większości poprała Rada Powiatu Tureckiego. „Za” opowiedziało się 14 radnych, przeciwnych było trzech radnych.
mj