Do blisko 400 pracowników elektrowni Pątnów, którzy przed siedzibą Zarządu ZE PAK wyszli, aby demonstracyjnie jeść śniadanie wyszli przedstawiciele kadry zarządzającej.
Kolejną akcją zdeterminowanych pracowników spółki ZE PAK było drugie śniadanie, które postanowili zjeść dzisiaj, tj. 22 czerwca przed budynkiem, w którym znajduje się siedziba Zarządu ZE PAK. Do pracowników wyszedł pełniący obowiązki prezesa Adam Kłapszta, który o takiej akcji został wcześniej poinformowany. Do pracowników dołączyli także wiceprezes Aneta Lato-Żuchowska i Adrian Kaźmierczak.
- Powiedzieli nam, że w ciągu miesiąca przygotują rozwiązania systemowe dla istniejącego problemu. My powiedzieliśmy, że oczekujemy takiego rozwiązania tu i teraz. Zarząd nie dostał jeszcze żadnych pełnomocnictw i nie rozmawialiśmy o konkretach – powiedział Krzysztof Majda, przewodniczący MOZ NSZZ „Solidarność” w ZE PAK.
Choć akcja śniadaniowa oraz rozmowy z przedstawicielami władz spółki nic nie dały, to pokazały, że pracownicy wciąż są zdeterminowani i walczą o swój byt. W ramach protestu na podobne śniadania o tej samej godzinie wyszło około 100 energetyków w Adamowie i oraz w elektrowni Konin. Według zapowiedzi związkowców takie akcje śniadaniowe będą odbywały się cyklicznie, przynajmniej raz w tygodniu.