Sprawa turkowskiego szpitala niejednemu spędza sen z powiek. Zadłużenie, spory wewnętrzne, ale przede wszystkim złe zarządzane sprawiły, że obecnie robione jest wszystko, by postawić placówkę „na nogi”.
Podczas obrad Rady Powiatu Tureckiego dyrektor turkowskiego szpitala, DawidKlecha złożył sprawozdanie z działalności placówki. Jak usłyszeliśmy, w roku ubiegłym przychody wyniosły 33.317.383zł. Koszty natomiast 33.802.366zł. Możemy wywnioskować z niniejszej informacji jeszcze dużo pracy przed zarządcami. Strefa ze sprzedaży usług za rok 2015 to kwota z rzędu 484.982 zł, natomiast z działalności gospodarczej 542.801zł. Szpital ma również zobowiązania na kwotę 12.881.362zł. Włączając w to kredyty oraz pożyczki. Stan ten datuje się na 31 grudnia 2015 roku.
Po krótkim przedstawieniu sprawozdania nadszedł czas krytyki. Osobami, które w większości zajęły stanowisko byli radni Dariusz Młynarczyk oraz Marian Mirosław Marczewski. Według nich tak krótkie, sprawozdanie uwłacza radnym i jest szczytem minimalizmu.
-To co przedstawia nam dyrektor szpitala… Nie można powiedzieć, że się wysilił, nie można powiedzieć, że zapracował na swoje wynagrodzenie. Powtórzę to, co kiedyś mówiłem. Odnoszę wrażenie, że przedkładając te trzy świstki papieru uwłacza radnym i wysokiej Radzie. Nie można przedstawiać sprawozdana z działalności finansowej w dwóch stronach, próbując nam wmówić, że sytuacja w szpitalu się stabilizuje. O się nie stabilizuje. Pan dyrektor powiedział, że zobowiązania mniej więcej są takie same, jak w ubiegłym roku. Wyciągnąłem sprawozdania z poprzedniego roku na koniec grudnia 2014 roku. I podane kwoty są trochę inne niż pan mówił. Że zobowiązania na koniec 2014 w tym materiale, który rok temu dostaliśmy było 11900mln. Teraz wzrosły o 900tys. Ale wzrosły również zobowiązania wymagalne – mówił Dariusz Młynarczyk.
Radny Młynarczyk krytykował przedstawione sprawozdanie mówiąc, że szpital jest bankrutem i nie spełnia żadnych norm przewidzianych dla jednostek. Mówił on, że jednostka, która ma budżet 33 mln.zł, a dyrektor szpitalaniewiele wcześniej przed obradami występował do Rady o udzielenie dofinansowania w kwocie 15 tys. zł.
-Obraca pan 30 mln.zł i nie potrafi wygospodarować 30 tys.zł. To świadczy o tym, jakim ta jednostka jest bankrutem- mówił radny Młynarczyk.
Do dyskusji włączył się również starosta Mariusz Seńko.
-Radny mówił o pewnych rzeczach z 2014. W 2014 roku podpisane zostały pewne dokumenty, które skutkowały kosztami w 2015 roku i które dodatkowo obciążyły budżet szpitala.
-Ja już nie będę oglądał się do tyłu. Mleko się rozlało i ja muszę patrzeć, co mogę jeszcze zrobić, by te sytuacje ustabilizować-dodał starosta.
Nadmienił także, że sytuacja szpitala była tragiczna, natomiast obecnie można powiedzieć, że na dzień dzisiejszy jest ona zła. Robione jest wszystko, co możliwe, by podmiot mógł funkcjonować, a droga która została obrana jest drogą, którą powinniśmy kroczyć.
Dyrektor Klecha, by przekonać o swoim dotychczasowym dużym wkładzie w rozwój szpitala przedstawił krótko w ripoście inwestycje, które były i są realizowane.